Pestki to ciekawy temat i warto się nad nim choć na chwilę pochylić.
Otóż mają spory potencjał:
- pestki jabłek - dostarczą Ci jodu i wit." B17 "amigdaliny
- pestki dyni - to dla Ciebie źródło takich składników mineralnych jak: wapń, żelazo, fosfor,magnez. To również lecytyna, omega -3, świetne do walce z pasożytami (te pestki przechowuj w lodówce)
- pestka awokado - po wysuszeniu i starciu dostarczy Ci błonnika i antyoksydantów
- pestki winogron - one będą Twoim wsparciem przy obniżaniu ciśnienia i poziomu cukru we krwi, mają działanie przeciwbakteryjne i przeciwzapalne
- pestki arbuza - zawierają m.in. potas, żelazo i wapń
Może warto nie wyrzucać pestki z awokado i potraktować ją jako naturalne źródło błonnika w walce z zaparciami? Może to będzie dla Ciebie lepsze rozwiązanie niż herbatka przeczyszczająca, która na dłuższą metę nie służy Twoim jelitom? Może.
Ty decydujesz.
Wracając do mojego ogryzka...
Zauważyliście, że wit." B17" zapisuję w cudzysłowiu? Bo tak naprawdę, to nie jest witamina. Jej badacz Ernst Krebs, usiłował nadać jej miano witaminy, by mogła być suplementem diety, a nie środkiem farmaceutycznym.
Przypisywanie amigdalinie właściwości przeciwnowotworowych podlega ciągłej weryfikacji. I są badania, które wskazują na antykancerogenne działanie amigdaliny, choć w przypadku różnych nowotworów działanie amigdaliny jest zróżnicowane.
Na pewno amigdalina to bardzo ciekawy związek pochodzenia naturalnego, który potencjalnie może być elementem profilaktyki przeciwnowotworowej. Niemniej badania trwają i nadal pozostaje naukowcom wiele do wyjaśnienia w tej kwestii.
Za co trzymam kciuki wyjadając pestki :)))