Sezon na gołe stopy uważam za otwarty!

Jeszcze trochę nas postraszą niskie temperatury, ale to już ostatnie takie chłody. I?
I rozpoczyna się sezon GOŁYCH STÓP.

Nie wyobrażam sobie, że nie skorzystasz z tego zupełnie darmowego, dostępnego (nawet jeśli nie masz domu z ogródkiem) sposobu na poprawę swojego zdrowia.
Tak! Na poprawę zdrowia.
Zauważ, że niemalże cały czas nasze stopy są zamknięte w butach.
Często, gęsto z różnych przyczyn nie jest to but wygodny (choć nie tylko wysoki obcas, ale i płaska japonka nie służy stopie).
W stopie znajdują się ok. 72 000 zakończeń nerwowych. To poważna sprawa.
Chodzenie boso, to świetny sposób na pobudzenie pracy narządów i wspieranie wielu funkcji organizmu.
To wsparcie układu odpornościowego. Zmiana temperatur podłoża - chłodna trawa, ciepły piach, zimna woda - to kapitalna stymulacja immunologiczna. Warto pozwolić zwłaszcza dzieciom na taką swobodę. Będzie mniej katarków i przeziębień jesienią i zimą:) a i wad postawy mniej.
Te zmiany temperatur powodują także kurczenie i rozszerzanie się naczyń krwionośnych, a to poprawia nam krążenie.
Chodząc bosą stopą korygujesz postawę kręgosłupa i poprawiasz jego kondycję.
Pamiętaj też , że wszystko jest energią. Chodzenie bosymi stopami po trawie, piasku nie tylko Cię zrelaksuje, ale obniży poziom stresu i pozwali na energetyczny kontakt z matka ziemią. Otrzymasz w prezencie przypływ dobrej energii.
Pewnie jest jeszcze sporo powodów, dla których warto zwłaszcza teraz wiosna i latem uwolnić stopy:)
Każdy może tego doświadczyć na własnej skórze. Wystarczy spróbować i  powtarzać zawsze wtedy, kiedy nadarzy się okazja.
Ja już się cieszę:)
Tym bardziej, że staram się wspierać mój kręgosłup, kolana i stopy, które ze względu na odziedziczone haluksy uwielbiają wolność i zielona trawkę!
Tak więc, namawiam Cię bardzo. Uwolnij stopy na wiosnę!